Diabeł z Porzewnicy
Opowieść ku przestrodze na podstawie opowiadań przodków spisała:
Kamila Juśkiewicz
Pamiętacie diabły z obrazów Kusego z „Rancza”? To nie przypadek, że pojawiły się w serialu, bo nie wiem, czy wiecie, ale diabły można u nas spotkać w najmniej oczekiwanym miejscu i momencie. Kto chce w to wierzyć, niech wierzy. Ja wierzę i radzę wierzyć. Posłuchajcie tylko tej opowieści z życia wziętej.
W Porzewnicy, pod mostem na rzece dzisiaj nazywaną Witówką, mieszkał kiedyś diabeł. Straszna to była postać. Drogą przez Porzewnicę do wsi Topór wracał w nocy chłop. Zmęczony był bardzo. Noc była ciemna i mglista. Nawet gwiazdy i księżyc nie świeciły. Koń ospale ciągnął wóz.
Nagle, gdy przez rzekę przejeżdżali, spod mostu wyskoczyła ze strasznym rykiem czarna postać. Chłop niewiele myśląc zerwał się, krzyknął „do diabła!” i zaczął batem smagać potwora ku diabelskiej uciesze. Diabeł śmiał się a chłop klął coraz mocniej i mocniej smagał batem. W końcu chłop zmęczony padł. Diabeł więc skoczył na wóz i nie chciał z niego zejść. Przeraźliwie śmiał się z chłopa i kazał wieść się do chłopskiego domu. Biedny chłop z diabłem wrócił do chałupy. Wciąż go widział i słyszał jego straszny śmiech. Gdy kładł się spać, diabeł siedział mu na łóżku. Gdy siadał do stołu, diabeł nie dawał mu spokojnie jeść. Pytał chłop żony, czy coś widzi, czy słyszy. Patrzyła się na niego i nie rozumiała.
Mąż tracił zmysły, podupadł na zdrowiu. Żona nie wiedząc, co robić udała się do księdza do Jeruzala. Ksiądz przybył, popatrzył, posłuchał i orzekł, że trzeba wielu godzin modlitw, by diabła wypędzić. Modlili się więc długo, wiele tygodni, aż diabeł w końcu uciekł.
Gdy w końcu pozbyli się diabła, ksiądz dobrodziej wytłumaczył biednemu chłopu, że nie byłoby całej tej strasznej historii, gdyby wtedy na moście nie wyciągnął bata i nie zaczął kląć. Wystarczyłoby wtedy uczynić znak krzyża, czyli wezwać imienia Bożego a nie kląć i wzywać diabła.

Tę historię opowiedział mi mój tata, który z Topora pochodził. Zapewniał, że była prawdziwa. Nie mam dokumentów, które by ją potwierdziły, jednak wiem jedno: od dziecka na moście w Porzewnicy zawsze uważam a kiedy jakiś strach mnie ogarnia, nie klnę, lecz wzywam imienia Bożego. Krócej, dłużej, na ile stan duszy pozwala.
Obraz na wstępie wpisu przedstawia diabła na rynku w Wilkowyjach (czyli w Jeruzalu), pochodzi z cyklu ,,Diabły Podlaskie” autorstwa Kusego z serialu ,,Ranczo” (a w rzeczywistości został namalowany przez scenografa Janusza Sosnowskiego)