Kuflewska mogiła powstańców styczniowych
autor: Kamila Juśkiewicz
22 stycznia 1863 r. rozpoczęło się powstanie styczniowe, które pomimo tego, że w roku następnym upadło, stało się symbolem narodowego męczeństwa i w ten sposób przyczyniło się do odzyskania w 1918 r. niepodległości Polski. Ci, co mieli jeszcze jakieś wątpliwości, czy walczyć z rosyjskim zaborcą, czy może lepiej w imię wygody jakoś dogadać się, gdy ujrzeli publiczne egzekucje, transporty zesłanych na Syberię, cierpienie osieroconych dzieci i zhańbionych kobiet, powzięli postanowienie zemsty i osobistej walki. Szczególnym i świętym symbolem stały się zbiorowe mogiły poległych powstańców, w których spoczęli walczący po raz pierwszy ramię w ramię panowie i chłopi. Jedna z takich mogił znajduje się na terenie gminy Mrozy, przy drodze powiatowej w pobliży cmentarza parafii Kuflew.

25 poległych powstańców
Nie znamy tożsamości poległych. Wiemy, że dniu 27 października 1863 r. na przedpolach Kuflewa miała miejsce jedna z krwawych potyczek powstania styczniowego, w której poległo co najmniej 25 powstańców. Zgodnie z księgą metrykalną parafii Kuflew w miejscu, w którym obecnie stoi pamiątkowy krzyż, przy drodze z Kałuszyna do Kuflewa, zostało odnalezionych 25 umarłych mężczyzn niewiadomych z imienia i nazwiska, o czym zaświadczyli ks. Piotr Paderewski – kanonik i proboszcz parafii Kuflewskiej, Stanisław Skrodzki – sprawujący obowiązki wójta oraz Ignacy Żerdziński – nauczyciel szkoły elementarnej w Kuflewie. Po tej potyczce Dziennik Powszechny donosił, iż podpułkownik Bałabin stojący na czele pułku moskiewskiego i pułku kozaków, konwojującego generała Kostandę z Warszawy do Garwolina, dokonał całkowitego rozbicia grupy powstańców ukrywających się w lasach między Piasecznem a Kuflewem. Raport rosyjski oszacował straty powstańców na 80 zabitych oraz 24 rannych wziętych do niewoli. Straty moskali według tego samego raportu to jedynie dwóch kozaków zabitych i dwóch rannych. Nie wiadomo, jak bardzo raport ten kłamał.


Tożsamość poległych
Niestety nie mamy stuprocentowej pewności co do tożsamości znajdującej się tu grupy powstańców i tym samym co do ich dowódcy. Badacze problemu często wymieniają nazwisko Kazimierza Kobylińskiego – właściciela dóbr w Zalesianach na Podlasiu, dowodzącego sformowanym przez siebie oddziałem, liczącym około 300 powstańców, okrzykniętym najpiękniejszą postacią grodzieńskiego powstania (Zdanowicz Henryk „Kazimierz Kobyliński – Najpiękniejsza Postać Grodzieńskiego Powstania 1863 r.” www.pamiec.org.pl). Kazimierz Kobyliński 27 października 1863 r. miał przechodzić na linii Kałuszyn – Kuflew w celu przedostania się do lubelskiego i na przedpolach Kuflewa zostać zdekonspirowanym przez pułkownika Bałabana. Wspomina o tym Andrzej Wocial w Roczniku Mińsko Mazowieckim z 1999 r. (Wocial Andrzej „Powstanie styczniowe 1863 r. w powiecie stanisławowskim” [w] Rocznik Mińsko Mazowiecki 5, Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Mińskiej 1999 r., s. 24) jak również powstaniec Paweł Powierza, służący u boku Kazimierza Kobylińskiego, naoczny świadek jego śmierci. Brakuje jednak logicznej ciągłości w zdarzeniach, które miały według tych relacji po sobie nastąpić. Wykluczają się czas i miejsce kolejno stoczonych przez ten oddział bitew. Pewne jest, że Kazimierz Kobyliński zginął śmiercią bohaterską kilka dni później tj. 4 listopada w bitwie pod Mienią.
Według innych badaczy, między innymi według Stanisława Zielińskiego, autora publikacji z 1913 r. pod tytułem „Bitwy i potyczki 1863 – 1864” (Zieliński Stanisław „Bitwy i potyczki 1863 – 1864”, Muzeum Narodowe w Rapperswilu 1913 r., s. 48) pod Kuflewem 27 października 1863 r. walczył pułkownik Józef Jankowski ps. „Szydłowski”. Jankowski początkowo dowodził ok. 90-osobową grupą młodzieży z Warszawy. W dniu 20 lutego 1863 r. został mianowany naczelnikiem wojennym powiatu stanisławowskiego i stąd operował w okolicy naszych terenów. Stoczył około 30 bitew i potyczek, w znacznej części zwycięskich. Między innymi za słynną tzw. „zasadzkę żyżyńską” na Lubelszczyźnie, ściągnął na siebie pościg nieprzyjaciela i zmuszony był dokonać rozbicia swojego oddziału. Został stracony 12 lutego 1864 r. na stokach warszawskiej cytadeli.